Warszawa, 23 października 1926 r.
Wobec braku informacji ze strony Rządu na temat śledztwa w sprawie brutalnego pobicia posła Endecji Jerzego ZDZIECHOWSKIEGO, Marszałek Sejmu Maciej RATAJ poruszył tę sprawę w rozmowie z premierem Józefem PIŁSUDSKIM.
Premier odpowiedział, iż sprawa ta zupełnie go nie obchodzi oraz że „niech sobie Zdziechowski sam szuka winowajców, ja nie będę stróżem jego …... (tutaj zachodzi różnica w opracowaniach – w jednych użyto określenia „skóry” w innych, bardziej chyba wiarygodnych „dupy”). Dla jakiegoś łajdaka mam pozwolić na to, żeby mi stawiano wszystkich oficerów pod podejrzeniem.”