29-05-23 Wilno dobrze wpływa na zdrowie Pana Marszałka

Czwartek  23 maja       



     Pan Marszałek Józef PIŁSUDSKI odjechał z Wilna we czwartek 23 maja 1929 r. o godz. 9.30 z powrotem do Warszawy. Samochód, którym Pan Marszałek w towarzystwie wojewody wileńskiego Władysława RACZKIEWICZA, jechał z pałacu na dworzec kolejowy, eskortowany był przez szwadron 4 Pułku Ułanów. W chwili przyjazdu Pana Marszałka przed dworzec, orkiestra tegoż Pułku odegrała hymn państwowy. Na dworcu zebrali się, celem pożegnania Pana Marszałka, marszałek Senatu, prof. Julian SZYMAŃSKI, prezydium miasta Wilna, inspektor armii gen. Stefan DĄB-BIERNACKI, korpus oficerski, reprezentanci Uniwersytetu Stefana Batorego, przedstawiciele władz państwowych z wicewojewodą Stefanem KIRTIKLISEM, reprezentanci sądownictwa i prokuratury oraz wiele innych wybitnych osobistości. Licznie zebrana publiczność żegnała Pana Marszałka gorącymi okrzykami „Niech żyje !”. Na peronie Pan Marszałek Piłsudski przeszedł przed frontem kompanii honorowej 1 Pułku Piechoty Legionów, po czym, pożegnawszy się z wojewodą i generalicją, wsiadł do wagonu. Pociąg ruszył przy dźwiękach Pierwszej Brygady, wśród entuzjastycznych owacji zebranej publiczności.

      23 maja 1929 r., o godz. 6,30 po południu powrócił z Wilna do Warszawy Pan Marszałek Piłsudski. Na dworcu głównym Pana Marszałka oczekiwali: Pan Prezes Rady Ministrów Kazimierz ŚWITALSKI w otoczeniu członków Rządu: Panów Ministrów Felicjana SKŁADKOWSKIEGO, Eugeniusza KWIATKOWSKIEGO, Ignacego BOERNERA, Alfonsa KÜHNA i Aleksandra PRYSTORA, Komisarz Rządu Władysław JAROSZEWICZ, szef Gabinetu Ministerstwa Spraw Wojskowych płk Józef BECK i grono wyższych oficerów i urzędników.
      Po przywitaniu się z Premierem, członkami Rządu i oczekującymi Go osobami, Pan Marszałek przeszedł przez dworzec ku wyjściu, rozmawiając po drodze w ożywiony sposób z towarzyszącymi mu osobami. Na dworcu i przed wyjściem zebrał się w międzyczasie liczny tłum publiczności, która entuzjastycznie żegnała odjeżdżającego do Belwederu otwartym samochodem Pana Marszałka.


      Notatki sprawiają wrażenie półoficjalnych „komunikatów o stanie zdrowia Pana Marszałka”.